niedziela, 30 listopada 2014

Uchwyt uniwersalny do anteny KristiK


Jestem szczęśliwym posiadaczem i użytkownikiem wielopasmowej terenowej anteny KF o nazwie KristiK
Przemyślanej pod względem skuteczności ,z wielka starannością wykonanej anteny portable którą wyprodukował Krzysztof SP5VR



Na swoim blogu Krzysztof prezentuje własnego projektu uchwyt do anteny KristiK pozwalający na montaż anteny np, na barierce balkonu,stole ogrodowym ,płocie słowem wszędzie tam gdzie można użyć ścisku.

Rozwiązanie i wykonanie tak mnie urzekło ,że zadzwoniłem do Krzysztofa i zapytałem czy ma coś przeciwko żebym wykonał dla siebie taki uchwyt do jego anteny .
Odpowiedź Krzysztofa była godna konstruktora z pasją tworzenia nie tylko dla siebie - powiedział ,że to dla niego przyjemność ,kiedy  ktoś chce się wzorować na jego projektach.
Długo się nie zastanawiałem i wziąłem się do pracy ,najwięcej czasu i wysiłku zajęło wycięcie w dwóch płaskownikach o grubości 6 mm po dwa dość pokaźne otwory
,reszta nie stanowiła już problemu.
Ścisk wykorzystałem z wysięgnika mikrofonu studyjnego .
Aluminiowe elementy uchwytu na koniec wypolerowałem.
Mój uchwyt jest  większy od uchwytu Krzysztofa i jest oparty na większych kulkach 40 mm.

To uchwyt do anteny KristiK i  Skrewdriverw moim wykonaniu
                                                        






Uchwyt w wykonaniu Krzysztofa







czwartek, 27 listopada 2014

Klucz dwudźwigniowy home made


Mój pierwszy CW key wykonałem z elementów które miałem w swoich gratach.
Przypadkowo znalazłem w szafce odłożone kiedyś wygięte kawałki pleksi i na ich podstawie postanowiłem zrobić prosty dwudźwigniowy klucz .
Kawałek pleksi potraktowałem jako obudowę ,do której dorobiłem podstawę z drewna do której od spodu zamontowałem małe neodymowe magnesy.
Wiosełka wyciąłem z pleksi ,powierciłem ,poskręcałem i dzieła.
To nic ambitnego ,  zamiast klucza ze spinacza zrobiłem nieco ładniejszy.










Proszę o wyrozumiałość ,kompletnie nie umie nadawać .
Odległość między stykami na dzień dzisiejszy jest dużo mniejsza

wtorek, 25 listopada 2014

PTT nożne


Moje PTT nożne (na buta) zrobiłem z drewna egzotycznego merbau.
Duże klepki  parkietu 1200 mm na 120 mm o grubości 15 mm uciąłem tak żeby uzyskać deseczki o grubości ok 8 mm .
Najpierw dociąłem podstawę ,następnie wkleiłem na nią listewki ,po wyschnięciu kleju przyciąłem listewki na podstawie pod kątem , po to żeby deseczka górna -ruchoma była pod katem .
Górną deseczkę z małym luzem dociąłem do wymiaru wewnętrznego ramki z listewek.
z jednego końca deseczki górnej przykleiłem listewkę i po wyschnięciu przewierciłem ją wzdłuż wiertłem 5 mm ,następnie przewierciłem w odpowiednim miejscu listewki , osadziłem i dopasowałem górną deseczkę i osadziłem ośkę z pręcika 4,8 mm.tak powstał ruchomy element do przyciskania nogą.
Do obudowy zamontowałem odpowiednią sprężynkę , przycisk stycznik i przylutowałem okrągły miękki dwu żyłowy przewód w gumowej izolacji o długości 2 m zakończony wtykiem jack.
Czegoś mi jednak brakowało ,wyjąłem ośkę i w górnym ruchomym drewnianym elemencie wyfrezowałem poprzeczne rowki i wkleiłem satynowane kątowniki aluminiowe.
Złożyłem całość ponownie przeszlifowałem drobnym papierem ściernym i potraktowałem olejem woskującym do parkietów.
Po jakimś czasie zrobiłem drugie takie PTT dla kumpla.






Podświetlane PTT na biurko


Nowe PTT na biurko w moim wydaniu zrobiłem z kawałka klepki parkietu z drewna egzotycznego merbau.
Wyciąłem z klepki dwie deseczki jedną grubszą na górna ,drugą cieńszą na dolną część ,następnie wyciąłem z nich dwa kwadraty o wymiarach jakie mnie interesowały.
Taki sam kwadrat wyciąłem z pleksi w której na środku kwadratu wywierciłem duży otwór ,w otworze wypiłowałem cztery wgłębienia w których osadziłem diody i z cienkich izolowanych kabelków zrobiłem instalację podświetlania .
W drewnianym kwadracie górnym wywierciłem centrycznie otwór fi 14 ,a na dolnym kwadracie centrycznie do otworu w górnym kwadracie zamontowałem stycznik ,wyprowadziłem czterożyłowy  miękki  przewód okrągły w gumie o długości ok jednego metra ,dodałem malutką obudowę gdzie rozgałęziłem przewody jeden do zasilacza , a do drugiego PTT  przylutowałem wtyk jack .
Do otworu w górnym kwadracie dopasowałem tulejkę i przedłużenie przycisku .
Na przedłużenie wkleiłem przycisk ze stali nierdzewnej .
dwa elementy drewniane i pleksi pośrodku skręcone są ze sobą śrubkami przykręcanymi od dołu.
Na koniec przykleiłem od dołu małe okrągłe kawałki czarnego filcu ,przeszlifowałem boki ,korygując niedoskonałości skręcania elementów i potraktowałem olejem woskującym do parkietu.
PTT nie trzeba trzymać w dłoni ,a zawsze jest pod ręką.
Tak powstało moje PTT na biurko , dobrze prezentuje się w dzień i o zmroku .






niedziela, 23 listopada 2014

Mój pierwszy zestaw nagłowny home made


Mój pierwszy zestaw nagłowny zrobiłem z raczej nisko budżetowych słuchawek bez mikrofonu.
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to rozmontowałem słuchawki i wmontowałem gęsią szyjkę ze starych słuchawek komputerowych i wymieniłem wkładkę mikrofonową na
 Panasonic-ka WM 61 a.
Wymieniłem kabel na spiralny ,dobrze ekranowany ,przylutowałem do słuchawek i mikrofonu,a na drugim końcu zamontowałem malutką obudowę z ferrytów i rozgałęziłem go na dwa oddzielne przewody jeden do słuchawek ,drugi do mikrofonu oba zakończone wtykiem jack.
Jeden wtyk idzie oczywiście do gniazda słuchawek w radiu ,a drugi z mikrofonu do gniazda zamontowanego w małej obudowie.
Do obudowy zapakowałem płytkę kopi mikrofonu SM 8 .
Z obudowy wypuściłem też przewód z RJ 45 pod Icom-a IC 7000 , oraz zamontowałem gniazdo jack na PTT.
Przylutowałem przewody w obudowie w odpowiednie miejsca i do kabelków odpowiadających za odpowiednie piny.
Wyregulowałem PR-ki wyjścia i tonu na płytce i poskładałem obudowę.
Tak powstał mój pierwszy zestaw nagłowny .
Zrobiłem jeszcze dwa podobne zestawy ,ale na lepszych słuchawkach dla kolegów .








Odnowienie obudowy kopi mikrofonu SM 8


Zainspirowany znalezionym przypadkowo wpisem w necie ,który opisywał kopię znanego mikrofonu SM 8 oraz jego ciekawą modulację postanowiłem ruszyć ten temat.
Niestety oryginalne części elektroniki były raczej nieosiągalne ,więc zdecydowaliśmy się na wersję SMD .Zrobienia od podstaw płytki i wlutowania części zajął się kolega klubowy.
Zanim płytki były gotowe miałem już kupione za nieduże pieniądze dwa stare zdezelowane mikrofony Philips-a jako dawcy obudowy.Jedna dla mnie ,druga dla kumpla.
Rozebrałem mikrofony wymontowałem wkładki dynamiczne,oczyściłem ze starej szarej farby ,początkowo wypolerowałem podstawę ,ale ostatecznie zmatowałem i polakierowałem podkładem a następnie czarnym matowym lakierem.
Dodatkowo w moim mikrofonie wymierzyłem i wywierciłem w podstawie otworki na przyciski góra -dół. oraz wywierciłem otwór na gniazdo pod PTT nożne.
Kiedy gotowe płytki trafiły po testach w moje ręce osadziłem płytkę w obudowie przylutowałem kabelki do wkładki mikrofonu ,zastosowałem Panasonic WM 61a , kabel ekranowany z wtyczka 8 pin (wtedy jeszcze do mojego IC 746) . przyciski góra i dół  oraz przycisk PTT do którego przykleiłem duży ładny i wygodny klawisz ze stali nierdzewnej .
Zrobiłem testy wyregulowałem PR-kę wyjścia i barwy tonu z kolegami na stacjach oddalonych o ok 30 -40 km ,.
Tak powstał moim zdaniem dobry mikrofon za małą kasę ,który raczej nie szpeci radioshack-u.

Mikrofon przed moją ingerencją


W fazie lakierowania ,montażu elektroniki i przycisków







Płytka mikrofonu - kopia SM 8




Gotowy mikrofon - kopia SM 8

Mikrofon dla kumpla


Mój mikrofon 






Przejściówka mikrofonu made by Robert SQ9KFQ


Potrzebowałem kiedyś na szybko przejściówkę mikrofonową z RJ 45 na 8 pin .
Chciałem podłączyć do mojego Icom-a  IC 7000 mikrofon w okrągłą wtyczką 8 pin.
Dostępne są w sprzedaży specjalne gniazda mikrofonowe na kabel ,ale przesyłka przesunęła by w czasie wykonanie przejściówki ,a poza tym są one dość ciężkie , co nie jest dobrym rozwiązaniem podpinając mikrofon do panela zamontowanego np .na szybie mobia.
Poszperałem więc w gratach - jak zwykle i powybierałem to co wydało mi się przydatne , Kawałek skrętki z RJ 45 ,gniazdo 8 pin , przejście gumowe,starą wtyczkę UC 1,kawałek cienkościennej rurki (odpad z karnisza) i korek plastikowy pasujący do rurki.
Rozebrałem wtyczkę UC 1 i wprasowałem nakrętkę rurkową z wyczuciem na imadle do rurki -ważne fi wewnętrzne rurki ,wywierciłem w korku centrycznie otwór i zamontowałem przejście gumowe,przełożyłem skrętkę i zabezpieczyłem przed wysunięciem,osadziłem w rurce korek, przylutowałem do gniazda 8 pin kabelki do odpowiednich pinów,wkręciłem gniazdo do wprasowanej w rurkę nakrętki wtyczki UC 1,na koniec okleiłem rurkę matowa folia samoprzylepną.
Oczywiście można w ten sam sposób zrobić przejściówkę z 7 na 8 pin, 4 na 6 pin itp. 
trzeba zamiast skrętki z RJ 45 wlutować kabelek z wtyczką o odpowiadającej nam liczbie pinów.
Jedyny problem jaki może zaistnieć to dopasowanie rurki do nakrętki wtyczki UC 1, ja mam tyle gratów w warsztacie,że zawsze coś przydatnego znajdę.
W ten sposób szybko i tanio zrobiłem przejście z RJ 45 na 8 PIN, które jest lekkie i dość estetyczne.

Przed składaniem i lutowaniem kabelków do gniazda.



Gotowa do podłączenia przejściówka 





sobota, 22 listopada 2014

Obudowa sterowników mechanizmu podnoszenia i opuszczania anten na mobilu by Robert SQ9KFQ


Do mechanizmu podnoszenia i opuszczania anten na mobilu ,oraz dostrajania anteny screwdriver brakowało mi ciekawej obudowy na sterowniki ,znalazłem w swoich gratach zakupioną kiedyś przyklejaną dodatkową kieszonkę do samochodu ,zaraz wiedziałem ,że to jest to i gdzie to zamontuję ,musiałem jednak dorobić z plastiku panel przedni wyciąć otwory na przełączniki , wkleić panel do kieszonki i polakierować matowym lakierem,
Upchałem do obudowy przełącznik główny -zasilanie i dwa podświetlane przełączniki do elektrycznych szyb samochodowych.
Jeden przełącznik do sterowania mechanizmem anten ,drugi do dostrajania anteny screwdriver,
Wszystko wyszło po mojej myśli ,a wybrane miejsce do montażu obudowy wydaje się bardzo dogodne przynajmniej dla mnie i nie szpecące szoferki.






         




środa, 19 listopada 2014

Mechanizm podnoszenia i opuszczania anten na mobilu home mode by Robert SQ9KFQ


Zawsze miałem ciągotki do długich anten na mobilu , 2 m to standard 2,35 m to jak na razie rekord. Przy stwarza to nieco problemów , co chwilę obijam się antenami a to o drzewa ,a to o niskie mosty . Anteny mam zamontowane na busie ,łączna wysokość to  4,40 m wysokości to prawie gabaryt ,ale co tam im dłuższa tym lepsza.
Czasami kilkukrotny podjazd pod blok przez tunel z garażami i konieczność składania anten doprowadzała mnie jednak do szału , a jak złamałem od tego składania zawias w Comet SBB 7 i SB 5 stwierdziłem ,że tego już nadto.
Postanowiłem  na moim Oplu vivaro zamontować na relingach mechanizm podnoszenia i opuszczania anten .
Poszperałem w necie , z pomocą przyszedł kol. Krzysztof SP5VR i podesłał linki do podobnych rozwiązań ,jednak mój pomysł od początku był inny ,szedł w kierunku ruchomej listwy na której zamontowane będą anteny -dwie lub trzy w razie potrzeby.
Od początku stawiałem na to że nic nie może się wyginać ,czy drgać co widziałem na filmach z innymi konstrukcjami moja konstrukcja miała być mocna i stabilna.
Tak od pomysłu do projektu , zakupiłem odpowiednie kątowniki z aluminium 60x60x6  i  60x30x5  .
Konstrukcja oparta jest na swego rodzaju ramie samonośnej, wszystkie miejsca gdzie kątowniki skręcałem są gwintowane ,dodatkowo nakrętka i kontrowanie.
Powstała rama samonośna która swą sztywnością przerosła moje oczekiwania , mechanizm obracający szyną montażową anten to siłownik liniowy Power Jack CAR 2500 -12 V siła 100kg
Jego zapas siły przy żle wyregulowanych wyłącznikach krańcowych z łatwością jest w stanie pogiąć konstrukcję i przy okazji dach samochodu .
Po testach w garażu ,polakierowaniu całości zamontowałem konstrukcję pod relingi mojego busa tak żeby jak najmniej przy złożonych antenach wystawało ponad relingi , a konstrukcja i działanie siłownika zachowały swoją stabilność.Montaż przebiegł bardzo sprawnie bez pomocy drugiej osoby,co wcześniej brałem pod uwagę.
Cała konstrukcja jest przykręcona czterema śrubami ze stali nierdzewnej i kontrowana nakrętkami.
Przewody sterujące siłownikiem oraz anteną screwdriver poprowadziłem od dachu do komory silnika w dodatkowej izolacji wykorzystując do ukrycia przewodów oryginalną maskownicę z komory silnika przez przelotkę w grodzi przewody poprowadziłem do kabiny i do sterowników.
Dzisiaj zamontowałem na mechanizm ulubioną od niedawna antenę screwdriver zrobioną przez Krzysztofa  SP5VR  i drugą antenę, jadąc na parking gdzie chciałem zrobić ostateczne testy i nagrać filmiki ,nie mogłem się powstrzymać i parę razy podniosłem i opuściłem anteny mijający mnie kierowcy nie wiedzieć czemu mieli dziwne miny ,trudne do opisania .ciekawe co myśleli .
Testy ostateczne przebiegły bardzo pomyślnie wszystko działa rewelacyjnie bez żadnych poprawek do strzału jak to mówią.
Myślę ,że wygoda i uciecha z tego mechanizmu były warte nakładu finansowego i pracy jaki włożyłem w swój projekt.

Konstrukcja w fazie skręcania.




Konstrukcja w fazie regulacji wyłączników krańcowych i testów.


Instalacja sterowania mechanizmem w rurce aluminiowej.




Obudowa na ferryty.


Główka PL  do drugiej anteny









Filmiki









Pozdrawiam Robert SQ9KFQ